Image and video hosting by TinyPic Image and video hosting by TinyPic

Polak Potrafi

W czasie trwania II edycji konkursu Stypendium z Wyboru, dokładnie dnia 22 stycznia 2012 roku, dostałam na facebooku wiadomość od niejakiego Jakuba Sobczaka...

¡Hola chica! :)
Jestem managerem projektu PolakPotrafi.pl. Zachęcam Cię do uruchomienia projektu na naszym portalu. W ten sposób możesz zebrać każde pieniądze - wystarczyłoby, żebyś z takim samym entuzjazmem rozpromowała swój projekt i zaoferowała ciekawe nagrody. Wystarczy, żeby każda z zaproszonych osób wsparła Cię kilkoma złotymi i już możesz uzbierać fortunę :)
Zastanów się proszę :)
Pozdrawiam, Kuba


I pomyśleć, że dopiero po ponad dwóch latach zastanawiania się zdecydowałam się na zgłoszenie projektu na portalu PolakPotrafi.pl :)

"Projekt Polak Potrafi powstał z myślą o wszystkich osobach, które chcą realizować ciekawe projekty i urzeczywistniać kreatywne pomysły. Jesteśmy innowacyjną na polskim rynku platformą, która pomoże Ci uzyskać niezbędne w tym celu finansowanie społecznościowe.

Jako twórca projektu zachowujesz 100% praw jego własności. To Ty decydujesz o swoich poczynaniach i sam nadzorujesz wdrażanie jego etapów. W podziękowaniu za dofinansowanie, oferujesz darczyńcom efekty swojej pracy.

W projekcie Polak Potrafi obowiązuje pewna zasada – finansowanie typu „wszystko albo nic”. Jeśli przed upływem przewidzianego czasu na uzyskanie dofinansowania Twój projekt nie osiągnie zakładanego celu finansowego, wówczas darczyńcom zostaną z powrotem wypłacone środki pieniężne. Otrzymają je oni w całości. Ty nie otrzymasz żadnych pieniędzy. Dlaczego? Działamy uczciwie. Zastosowanie takiego rozwiązania pozwala odpowiednio zabezpieczyć obie strony. 

Twój projekt może być mały lub duży, poważny lub dziwaczny, szablonowy lub całkowicie eksperymentalny. Serwis Polak Potrafi skupia zarówno szalone, niepowtarzalne, jak i proste projekty. Nie czekaj dłużej! Wymówka o braku pieniędzy na rozwój biznesu, kontynuację wdrażania coraz to nowych etapów projektu nie musi być przeszkodą w realizowaniu swoich marzeń!"

Tak w skrócie reklamuje się portal. Pomysłem, z jakim ja wystartowałam był Językowy przewodnik po Kolumbii. Moim celem po raz kolejny było 5 tys. złotych, które chciałam przeznaczyć na podróż w region Andów, głównie do Bogoty, gdzie planowałam spędzić miesiąc wakacji 2014 roku.


Za fotograficzną zachętę do odwiedzenia Bogoty dziękuję Juanowi! :)

Przewodnik ten miał łączyć dwa elementy: po pierwsze - dialekt hiszpańskiego z Kolumbii, po drugie - ciekawostki, szeroko pojęta kultura, zwyczaje, etc. Do tego komentarz fonetyczny i dużo przykładów. Będąc w Barranquilli nauczyłam się już bardzo wiele, ale z racji tego, że Kolumbia jest tak zróżnicowana, nie mogę bazować tylko na tym. Stąd pomysł, by poznać centrum kraju - owiane legendą El Dorado, tereny indian chibcha i nazywana przez tubylców Atenami Ameryki Południowej stolica kraju, Bogota.

22 maja 2014 roku o godzinie 18 zakończyła się możliwość dofinansowania mojego projektu. Z całkowitej kwoty 5 tysięcy udało się zebrać 16%, tj. 823zł. Wsparło mnie 18 osób, którym jestem i będę dozgonnie wdzięczna, ponieważ uwierzyły we mnie! :)



A zatem pomimo dziesiątek wysłanych listów z prośbą o patronat oraz niezliczoną ilość udostępnień na bardziej lub mniej zaprzyjaźnionych, tematycznych portalach akcja nie powioda się. Cieszę się, że udało mi się choć raz wyjść z projektem na szczebel mediów regionalnych. Napisano o mnie w Gazecie Pomorskiej, za co bardzo dziękuję pani redaktor, która również przy Stypendium z Wyboru upubliczniła moje starania o spełnienie marzeń.



Nie czuję się rozczarowana rezultatem. Być może włożyłam zbyt mało energii w promocję projektu. Jednocześnie od początku zdawałam sobie sprawę, że to bardzo wąski temat, a bardzo dużo wymagam. Nie zmienia to jednak faktu, że pomysł jest nadal aktualny i po kilku miesiącach od sfinalizowania akcji doczekał się swojego blogowego odpowiednika. Owocem wystartowania na portalu PolakPotrafi.pl jest więc Kolumbijskie ABC - prosty, słownikowy system haseł o moim ukochanym kraju. Nie jest to jednak słownik czy encyklopedia w ścisłym tego słowa znaczeniu. Owszem, forma wpisów jest uporządkowana, a przekazywane treści zwięzłe. Jednak to, o czym piszę, jest subiektywne i bazuje na pewnym moim doświadczeniu (bardziej lub mniej bezpośrednim), na obcowaniu z tamtejszym dialektem, poznanym sposobie bycia Kolumbijczyków, etc. Wszelkie kwestie przeze mnie poruszane są otwarte - wcale nie stwierdzam, że jest jota w jotę tak, jak to opisuję. Po prostu tak a nie inaczej się o tym dowiedziałam, w takich, a nie innych okolicznościach, z większą lub mniejszą możliwością porównania z innym krajem, regionem, miastem... Pragnę jeszcze dodać, że deklarowana w pierwotnym projekcie wersja papierowa być może kiedyś się ukaże :)



Po cichu liczę na to, że taki nietypowy (chyba) projekt może się komuś przydać. Oprócz tego jest to też pewne narzędzie dla mnie samej - mogę w ten sposób uporządkować informacje, terminy, nazwy, z którymi mam, miałam, będę miała styczność. A że jestem osobą, która lubi porządek - dlatego taka a nie inna forma :) Przyznam, że dla mnie ten nowy projekt jest trochę jak kalendarz... Z każdym nowym wpisem ubywa czasu do kolejnych wakacji, co do których oczywiście mam kolumbijskie plany :) Czasu jest dużo, szanse na oszczędzenie spore, ale pewności, że polecę nigdy nie ma. Mocno jednak wierzę, że się uda :) Będziecie odliczać razem ze mną? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz