Image and video hosting by TinyPic Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Słone i słodkie

Parę dni temu poszłam z Jesusem i Angie do supermarketu Éxito. Chciałam kupić trochę tutejszych słodyczy, jestem łasuch ^^ Kupiłam więc słoiczek arcequipe (to jest jak toffi, z tym, że w Polsce raczej nie dostaniemy masy toffi jako takiej, no chyba że takie zżelowane jak do ciasta; tutaj jest w czystej formie, coś jak nutella), słone herbatniki, opakowanie bocadillo, czyli masy z guayaby, które wyglądało jak galaretki i jakieś małe tubki z masą z owocu tamarindo. Ah, no i znane i w Polsce marshmallows, czyli pianki. Jedne zwykłe, a drugie w czekoladzie ;)
Po powrocie do domu, pianki zniknęły w pięć minut. Później całe opakowanie arequipe poszło - zjedzone między słonymi ciasteczkami. Wczoraj natomiast, po obiedzie, przypomniało nam się, że jest jeszcze bocadillo. Myślę sobie, okej, dobry deser :) A jak moi Kolumbijczycy to podali? Pokroili bocadillo i ser costeño i każdy robił sobie koreczki, bocadillo na zmianę z serem o.O Ser oczywiście był słony. DESER?
Koreczki z bocadillo i serem costeño
I to nie jedyny przypadek takiej dziwnej mieszanki. Oni tu uwielbiają słone ze słodkim. I tak po tej dziwnej uczcie, pod wieczór zrobiłam moją pierwszą w życiu arepę, wyszłam na chwilę do łazienki, a Jesús udekorował arepy... serem i bocadillo >.< Ja myślałam, że to jakaś mortadela, tak wyglądało z daleka. Otóż nie...
Innym razem jadłam do obiadu surówkę z owoców. To znaczy, niby miała być z owoców, ale oprócz owoców miała też sałatę, cebulę... Co za mieszanka!!
W Bogocie też jadłam coś podobnego. Ryż z makaronem i platanem, a do tego sałatka z truskawki, mango, sałaty i marchewki ;>
Arequipe, które jest przesłodkie, też je się z ciasteczkami, które są słone! Szczerze mówiąc, byłam trochę tym oburzona, bo mój przypadek jest ekstremalny i często potrzebuję zastrzyku słodkiego, a oni mi tu z takim czymś wyskakują :D
Tutaj nie ma podziału na pierwsze i drugie danie i deser. Jeśli na przykład jedzą sancocho, które jest zupą, to w tym samym czasie dojada się ryż z awokado na przykład. Można moczyć ten ryż w zupie :) A gdy jemy na przykład ryż z makaronem i kawałkami kurczaka, to obok leży usmażony platan, który jest słodki ;> Albo normalny, żółty banan. I przygryzasz ryż z sałatką z pomidora i cebuli z bananem... W Polsce nie łączymy chyba w taki sposób składników, czy tylko ja się nie spotkałam...?
W każdym razie... Rozumiecie moje zdziwienie?? ;) Nie mówię, że to jest niesmaczne. Raczej, że ciężko mi jest się przestawić :) Oni uważają te połączenie za genialne, przepyszne... Agridulce tu rządzi ;) Ciekawe, co jeszcze mnie czeka :D

2 komentarze:

  1. Wiesz mnie takie polaczenie slonego i slodkiego az tak nie dziwi, bo lubie przegryzac czekolade slonymi paluszkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, jestem w szoku! Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie takiego jedzenia. Pozdrawiam!;)
    Ilona

    OdpowiedzUsuń