Image and video hosting by TinyPic Image and video hosting by TinyPic

poniedziałek, 23 lipca 2012

Costeñol

To będzie dość lingwistyczna notka :D Być może, że Ci, którzy nie uczą się hiszpańskiego nie znajdą tu dla siebie nic ciekawego. Dla mnie jednak zebrane tu słownictwo i ciekawostki to istny skarb! 
Costeñol - tak nazywają hiszpański z Wybrzeża Karaibskiego w Kolumbii (Costa Caribe Colombiana): coste- od "costa", czyli wybrzeże i "ñol" - od español, czyli hiszpański.
No więc jak idę np. "donde Arturo" (to świetna metoda, żeby powiedzieć "u Arturo", a nie jak nas wszyscy uczą "w domu u Arturo" - "en la casa de Arturo", bo inaczej niby się nie da powiedzieć ;)), to zawsze wypytuje mnie, jak tam mój costeñol xD
Oni tu językowo naprawdę żyją swoich życiem! W internecie nawet istnieje kilka nieoficjalnych i jeden oficjalny słownik tutejszego hiszpańskiego.
Nie będzie to jakaś uporządkowana notka, bo spostrzeżenia są różnorodne, także napiszę, co mi się przypomni. Przepraszam za powtórzenia :D

Kiedy dziecko woła rodzica: "má", "pá" / lub jak ktoś woli: "maa", "paa" - wtedy widać, że na wybrzeżu często zjadają litery. Takie skracanie i to dokładnie na tych samych przykładach widziałam w filmiku o hiszpańskim z Andaluzji: min. 2:13
Natomiast gdy rodzic rozmawia z dzieckiem (chociaż to nie jedyny przypadek użycia tego), często pada magiczne: "¿oiste?", czyli "słyszysz?". Mnie do pewnego stopnia wydaje się to bardzo bezpośrednie i jakby... mało eleganckie :D Ale to kwestia tego, że tłumaczę to sobie na polski, a że u nas się tak nie mówi, a jak się mówi, to brzmi chamsko, tak tam jest to ogólnie przyjęcie jak sądzę. Ciekawym wydało mi się, że jest to w czasie przeszłym. Rzadko kiedy mówią "¿(me) oyes?" albo "¿ves?". Nie, tu jest "¿oiste? ¿viste? ¿entendiste?". Oprócz tego, żeby się do kogoś zwrócić często używa się wyrażenia "mijo/mija", które jest zlepkiem słów "mi hijo/hija" (mój syn/moja córka). "Ay mija, no tienes ni idea de lo que me pasó hoy" (Aj kochana, nawet nie masz pojęcia, co mi się dziś przydarzyło!)

Ze wszech stron słyszy się magiczne słowo "ajá", które znaczy mniej więcej to samo co nasze polskie "no". "Ajá, ¿y qué más? (No i co tam?), "¿Y ahora qué, ajá?" (No, i co teraz?), "¿Ajá y eso?" (1. A to, co to ma być? - Gdy nie ma kontekstu, np. gdy idziesz przez ulicę i widzisz coś zaskakującego/2. O, a to dlaczego? - pełne pytanie brzmiało by: ¿Ajá y eso por qué?", w kontekście, gdy chcesz wytłumaczenia czegoś. Używa się go również jako odpowiedź twierdząca na pytania: "-¿Y ella es novia de Jaime? -Ajá." (-Ona jest dziewczyną/narzeczoną Jaime? -No/Nom.)

Na chłopaków często się woła: "pelao" (chłopak)/"pelaito" (chłopczyk), "niño" lub "nene". Wszystko naturalnie zależy od osoby mówiącej. Jeśli mowa o kimś obcym, używa się "pelao". Jeśli mowa o kimś znanym, obecnym lub nie, mówi się "niño" i to najczęściej w rodzinie. "Nene" to jakby między przyjaciółmi, w niektórych sytuacjach. Zwracam uwagę po raz kolejny na zjadanie liter, w "pelao" i "pelaito" - to pochodzi od "pelado", "peladito".

W mieście nie znajdziesz napisu "se alquila" (do wynajęcia", a jedynie "se arrienda", co znaczy to samo. Nie ma "aparcamiento" (parking), jest jedynie "parqueadero". Tutaj nie ma "farmacias" (apteki), są tylko "droguerías". Ah, no i naturalnie nie ma czegoś takiego jak "tirar la basura", a jedynie "botar la basura".

W Kolumbii obowiązują jako waluta pesos kolumbijskie. Tak więc można coś dostać za "10.000 pesos" lub powiedzieć to tak: "10.000 barras", co również oznacza pesos, tylko że w ordynarny sposób. Tutejsze "ordinario" (ordynarny) też jest inne - "corroncho", słyszy się wszędzie. "Ay qué corroncho es ese" (W wymowie brzmi to mniej więcej: aj ke korronczo ehese :D). To inna cecha hiszpańskiego z wybrzeża: często "s", gdy stoi po samogłosce, brzmi jak "h", np. "Dejemos eso así como es" (Dehemoheso asi como eh). Cecha ta jest zmienna w zależności od miejsca na wybrzeżu. Uogólniając bardzo, im bardziej na zachód, tym więcej zjadają i tym bardziej "s" to "h" - czyli w Santa Marta najmniej, Barranquilla średnio, a w Cartagenie baaardzo. Nie wiem niestety, jak z Valledupar. Ktoś się orientuje?

Inne słynne słowa tutaj, to "pupi' - ktoś pupi to taki, kto ma kasę i żyje sobie wygodnie. Właśnie, kasa. "Dinero" to przecież "pieniądze". Tutaj ludzie mają (lub nie) KASĘ/FORSĘ - plata. "No me quedó plata, mami.", "¡Eso es mucha plata, hombe!" (Nie starczyło mi kasy, mamo./ Toż to kupa forsy, koleś/człowieku!).

Mają tu też swoje "tal vez" (być może) - "de pronto" (a może "depronto"? Oni sami tego nie wiedzą :D). Co ciekawe też, rzadko kiedy słyszę z ich ust słowo "sólo" (tylko) - mówią "nada más".

No i najlepsze, czego się nauczyłam - "ALE SUCHAR" - "Eso es un hueso" xD

Jest tego duuużo dużo więcej, piszę tę notkę drugi dzień i nie pamiętam, co już napisałam, więc odłożę to na następny post... Oprócz tego dużo się wydarzyło i naprawdę mam co opowiadać, jutro muszę znaleźć na to czas :) Byłam w kolumbijskich pueblitos (wioseczkach), w Museo del Caribe, na plaży i nad rzeką. Było odlotowo!! Tyle tylko, że się spaliłam na słońcu i teraz jestem cała czerwona... I wołają na mnie "camarón" (krewetka) i... "tomate". Żebyście zrozumieli kontekst, rodzina, u której mieszkam (Willi, Jesús, Jorge i ich tata) mają na nazwisko "Lechuga", czyli "sałata" ;> :D :D :D :D

P.S. Jestem tylko studentką drugiego (już oh :D) roku filologii hiszpańskiej i mogę się mylić w wielu wielu rzeczach! Na pewno trafią mi się jakieś wtopy językowe :)

2 komentarze:

  1. zastanawia mnie tylko, czy celowo pomijasz jeden z chyba bardziej istotnych elementów języka mówionego młodych ludzi, czyli wulgaryzmy :). Warto zwrócić uwagę, że są niesamowicie kreatywne, a słyszy się je cały czas.

    są dwa sposoby użycia słówka barra, 2000 pesos to dos barras albo dos mil barras. Trochę nielogiczne, ale oba funkcjonują, mimo że się wykluczają :-)

    de pronto to dwa słowa

    swoją drogą jadłaś chuzo desgranado? nie możesz wyjechać, jeśli tego nie spróbujesz, a w notce o gastronomii nie pisałaś o fast foodzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmm... Póki co tak, celowo omijam ten wątek, bo nie znajduję odpowiednich tłumaczeń - nie jestem bardzo kreatywna w tym temacie :P
      Dos barras i dos mil barras nie wykluczają się chyba? Przecież w przypadku pesos też używają obydwu wersji: Oye, vino el muchacho pa' cobrarnos el pasaje al Río Frío, pero no me alcanza la plata. Nada más tengo dos mil. -Yo tengo veinte. -Ah bueno, listo. Paga tú, entonces. Es suficiente.
      To chyba kwestia kontekstu. Gdy wcześniej było już wspomniane, że to są mil.
      Niño, Ty sam kiedyś napisałeś mi łącznie "de pronto" ajá explicate :P
      Nie jadłam chuzo desgranado... JESZCZE :D

      Usuń